Wydarzenia, jakie mają miejsce w ostatnich latach, takie jak epidemie czy konflikty zbrojne, uświadomiły nam, jak bardzo nie jesteśmy przygotowani na kryzysy. Panika, kolejki do sklepów, stacji benzynowych, brak najpotrzebniejszych rzeczy w razie ucieczki- z tym musiało zmierzyć się wielu ludzi. Z pewnością nie było wśród nich preppersów, którzy od dawna byli przygotowani na takie sytuacje. Na czym polega prepping? Jak zostać preppersem? Już podpowiadamy.
Prepping, preppers, survival — co oznaczają te pojęcia?
Prepping w języku angielskim oznacza proces przygotowywania się do czegoś. W związku z tym prepper to osoba, która bierze odpowiedzialność za przetrwanie swoje i bliskich poprzez odpowiednie przygotowanie się na potencjalne kryzysy. Najczęściej w kontekście preppingu, mówi się o gotowości na koniec świata, ale ich działania mają pozwolić im przetrwać również w przypadku takich wydarzeń jak: klęski żywiołowe, pożary, powodzie, katastrofy spowodowane przez człowieka czy po prostu np. na utratę zdrowia, czy pracy przez głównego żywiciela rodziny.
Osoba, która decyduje się na zostanie preppersem, musi wykazywać się dużą samodzielnością oraz być gotowa na ciągłe zdobywanie wiedzy dotyczącej przetrwania. Czy w takim razie prepping jest tym samym co popularny survival? Nie- prepping to głównie proces przygotowywania się do nieoczekiwanych sytuacji, a survival to umiejętność przetrwania w trakcie kryzysu.
Jakimi zasadami kierują się preppersi?
Celem każdego preppersa, jest zachowanie określonego poziomu życia w momencie zagrożenia. Dlatego tak ważna jest dla niego oszczędność, nie tylko pieniędzy, ale także miejsca i zasobów. Preppersi poświęcają dużo uwagi temu, na co i w jaki sposób wydają pieniądze. Starają się unikać zadłużenia i uczą, w jaki sposób mądrze i efektywnie gospodarować jedzeniem. Co ważne, istotna jest dla nich również niezależność od wszelkiego rodzaju używek, takich jak alkohol, papierosy, leki czy niezdrowe jedzenie. Dzięki temu łatwiej jest im się zaadaptować w kryzysie i nie są zależni od innych.
Niezbędnym elementem przygotowań preppersów, jest posiadanie specjalnego plecaka, który określany jest jako plecak ucieczkowy. Ideą trzymania takiego ewakuacyjnego pakunku, jest założenie, że ma on nam pomóc w przetrwaniu pierwszych 72 godzin od momentu pojawienia się zagrożenia. Przez ten czas powinniśmy już dotrzeć do bezpiecznego miejsca. Co preppersi wrzucają do takiego plecaka? Kaloryczną i trwałą żywność, taką jak np. batony energetyczne, orzechy, jedzenie w puszkach lub suszone owoce. Ponadto znajduje się w nim woda, ubranie na zmianę, latarka, podręczna apteczka oraz narzędzia, jakie mogą nam się przydać w trakcie ucieczki, np. scyzoryk lub otwieracz do konserw.
Preppersi mocno stawiają na samodzielność. Dlatego też w procesie przygotowań uczą się, jak zrobić żywność długoterminową samemu. W ich spiżarniach znajdują się produkty, które wcześniej poddają kilkukrotnemu pasteryzowaniu. Ich termin przydatności wynosi zwykle kilka lat i są kaloryczne. W ramach preppingu, pasjonaci przygotowań zdobywają też przydatne umiejętności dotyczące pierwszej pomocy czy poszukiwania i uzdatniania wody do picia. Niezbędnym elementem do działania w czasach kryzysu, jest dla nich również dobra kondycja i sprawność fizyczna.
W obliczu potencjalnych zagrożeń, z jakimi możemy mieć do czynienia w dzisiejszym świecie i społeczeństwie, bycie preppersem to już nie tylko pasja, ale też często konieczność. Bez względu na to, co przyniosą przyszłe miesiące i lata, warto być przygotowanym na każdą okoliczność i zainspirować się preppingiem.
KST