Polskie duchy i upiory

Liczyrzepa
Liczyrzepa to duch towarzyszący górnikom. Miał się wyróżniać ohydnym wyglądem i skłonnością do płatania niegroźnych figli | fot.: stock.adobe.com

Opowieści o duchach upiorach stanowią część folkloru każdego regionu geograficznego na świecie. Podobnie jest z Polską, gdzie nie brakuje interesujących legend o straszydłach. Przedstawiamy kilka ciekawych duchów nawiedzających nasze rodzime ziemie.

Czarny pies z Ogrodzieńca

Imponujący zamek Ogrodzieniec znajduje się w województwie śląskim w miejscowości Podzamcze. Twierdza stanowi jeden z budynków składających się na tzw. Szlak Orlich Gniazd. Jak przystało na każdy zamek posiada swojego upioru. Co ciekawe, w tym przypadku nie jest to duch człowieka lecz psa, który ma ciągnąć za sobą hałaśliwe łańcuchy. Według legendy jest to dawny właściciel zamku kasztelan Warszycki słynący z upodobania do brutalnych tortur. Mówi się, że jedną ze swoich dwóch żon zamurował w murach swojej twierdzy. Ponadto jego chciwość nie pozwoliła na przepisanie majątku swojemu jedynemu dziecku. Okoliczna tradycja mówi, że po śmierci Warszycki zmienił się w olbrzymiego czarnego psa, który przybył pilnować swojej dawnej posiadłości.

Warto przeczytać!  Göbekli Tepe: pradawna świątynia - co o niej wiemy?

Liczyrzepa z Karkonoskich gór

Liczyrzepa to duch znany w różnych regionach Polski i poza nią. Jego postać fascynowała psiarzy oraz etnografów od setek lat. Stanowi jedno z nielicznych wspomnień po pogańskiej kulturze na karkonoskich ziemiach. Pierwsze wzmianki i artefakty przedstawiające jego postać pochodzą z XI wieku. Liczyrzepa to duch towarzyszący górnikom. Miał się wyróżniać ohydnym wyglądem i skłonnością do płatania niegroźnych figli. Według niektórych źródeł miał posiadać kopyta, ptasią głowę, imponujące poroże i był uzbrojony w długą włócznię. W XIX legendach jego wizerunek staje się znacznie łagodniejszy. Przyjmuje postać starca z długą siwą brodą, płaszczem oraz kapeluszem. Mówiono, że posiada nadprzyrodzone moce umożliwiające kontrole nad zwierzętami, żywiołami i przedmiotami. Był opisywany w bardzo wielu dziełach literackich. Co ciekawe Liczyrzepa stanowił pierwowzór postaci znanej przez większość z nas. Mowa o Gandalfie wymyślony przez J.R.R. Tolkiena, który zainspirował się pocztówką z Karkonoszy, na której przedstawiono opisywaną mityczną postać.

Warto przeczytać!  Święte góry Japonii: Dlaczego warto je odwiedzić?

Piękna Brunhilda z zamku w Niedzicy

Zamek Niedzica zwany też Dunajcem jest położony w województwie małopolskim. Według legend nawiedzającą go zjawą jest księżniczka Brunhilda, która zamieszkiwała twierdze wraz z księciem Bolesławem. Niestety była przyzwyczajona do wystawnego, dworskiego życia i mieszkanie na odległej prowincji czyniło ją nieszczęśliwą. Nie omieszkiwała wspominać o tym swojemu mężowi, co było przyczyną licznych kłótni i awantur. W trakcie jednej ze sprzeczek książę Bolesław nie wytrzymał i wypchnął Brunhildę z okna wieży, a ta wpadła prostu do zamkowej studni. Mężczyzna żałował swojego czynu i prosił o przebaczenie. Pewnej nocy usłyszał głos zmarłej żony, która wybaczyła mu jego uczynek. Mówi się, że duch księżniczki wciąż nawiedza zamek w Niedzicy. Jej wołania mają dochodzić z głębi studni, w której zakończyła swój nieszczęśliwy żywot. Według legendy straszy wszystkich mężczyzn, którzy mają coś na sumieniu.

Warto przeczytać!  Jak aktywnie spędzić urlop w Tatrach?

TNE