Czyli o tym, dlaczego miejsca, z których może nie być powrotu potrafią tak przyciągać.
Jakie rodzaje niebezpieczeństw mogą na nas czyhać?
W czasie podróży mogą na nas czekać różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Niektóre bardzo przyziemne jak to, że możemy zostać okradzeni, możemy mieć wypadek na basenie, albo samochodem. Tylko nie mamy co się oszukiwać, to wszystko może stać się nam dosłownie wszędzie. Pod domem nie spotkamy jadowitego węża, pająka. Podczas kąpieli w jeziorze nie natkniemy się na rekina. Idąc przez zamieszkiwane przez nas osiedle, nie staniemy się ofiarą w wojnie karteli lub gangów. Jest wiele urokliwych, lecz niebezpiecznych miejsc. Czynniki naturalne to jedna kwestii. Miejsca, w których panuje skrajny upał albo zimno, które bez odpowiedniego przygotowania mogą sprawić, że nigdy z nich nie wrócimy a są bardzo popularne. Dla przykładu niech posłuży próba zdobycia Mount Everestu. Wielu się ta sztuka udaje, ale nie każdemu. Do popularnych kierunków należą także państwa nie stabilnie politycznie albo pogrążone wojną. W tym przypadku jako przykład niech posłuży Izrael gdzie, odradza się wizytę na wzgórzach Golan oraz co jakiś czas Galilei z powodu konfliktu z Palestyną, oraz zagrożeniem terrorystycznym.
Dlaczego ciągnie nas do niebezpiecznego?
Większość z nas obierając kierunek wymarzonych wakacji, wybiera sprawdzone miejsca, w których można spokojnie odpocząć na plaży z drinkiem w ręku lub spacerując po górach i napawać się malowniczymi widokami. Takie rozwiązania jednak nie są dla wszystkich. Istnieje spora liczba ludzi, dla których to strata czasu i nic ciekawego. Zamiast wygodnego trzygwiazdkowego hotelu w Turcji wybiorą opcję rozbicia obozu podczas wspinaczki na Kilimandżaro.
Mimo iż wspinaczka na najwyższy szczyt Afryki dla każdego będzie w sferze wyobraźni opcją bardzo ciekawą. Głównym czynnikiem, który wpływa na to, że chęć przeżycia przygody życia. Tego nie zapewnią hotele i ich atrakcję oraz nie przeżyjemy, zwiedzając lokalne muzeum. A taką przygodą będziemy mogli potem przez długi czas chwalić się przed rodziną lub znajomymi w pracy. Innym czynnikiem jest adrenalina. To ona sprawia, że szybciej bije nam serce podczas uprawiania jakiegoś ekstremalnego sportu i tak samo może działać, gdy będziemy przechodzić niepewnym mostem ze starych lin i desek nad wysokim urwiskiem. Potrzeba odkrycia nieznanego i niedostępnego także odgrywa ważną rolę. Kto z nas nie chciałby z maczetą w ręku przedzierać się przez dziewiczą dżunglę Amazonii lub wysp Indonezji nie mając pewności czy za ściętym krzakiem nie czeka na nas wygłodniała puma. Ostatnim czynnikiem jest chęć sprawdzenia siebie w ekstremalnie trudnych sytuacjach. Przykład niech stanowi próba podróży do Doliny Śmierci w USA, czyli najgorętszego miejsca na ziemi. Bez klimatyzacji wielu z nas ciężko jest wytrzymać nasze polskie lato, mimo to co roku wielu śmiałków postanawia sprawdzić się w sięgającym nawet 50 stopni upałom w pustynnym klimacie.
Niebezpieczeństwo jest traktowane atrakcja turystyczna, która zawsze znajdzie swoich amatorów. Bez względu na to, co każdego z nas przyciąga taka forma turystyki ekstremalnej staję się coraz bardziej popularna i popyt na nią będzie rósł.
KBO
