Spadek mimo śmierci drugiej osoby często kojarzy się z czymś bardzo przyjemnym. Dla większości z nas zwyczajnie oznacza szybkie wzbogacenie. Niekoniecznie jednak tak musi być. Jak się okazuje, nie zawsze w spadku można otrzymać same dobra, czasem zmarły pozostawia po sobie także długi, co niewątpliwie nie jest dla spadkobierców zbyt korzystne. Co zrobić, jeśli nasz bliski krewny ma długi i postanowił się nimi podzielić po śmierci? O tym można przeczytać poniżej!
Jak wygląda kolejność dziedziczenia?
W przypadku, gdy zmarły pozostawił po sobie testament, z reguły nie ma żadnego problemu, oczywiście poza nielicznymi wyjątkami. Skoro osoba przed śmiercią postanowiła sama rozdzielić swój majątek, to jego ostatnia wola powinna zostać uszanowana. Sytuacja nieco się komplikuje, kiedy nie ma testamentu. Na szczęście prawo spadkowe reguluje tę kwestię i wyraźnie wskazuje, kto w pierwszej kolejności powinien dziedziczyć. Jeśli ostatnia wola nie została sporządzona, to prawo do spadku najpierw otrzymują dzieci oraz współmałżonek w równych częściach. Kolejne są wnuki, które mogą otrzymać równowartość spadku, należnego jego rodzicowi. Po osobie bezdzietnej i stanu wolnego dziedziczą rodzice. Jeśli np. nie żyją, to prawo przechodzi na rodzeństwo. Po nich uwzględniane są bratankowie i siostrzeńcy. Majątek po zmarłym może też otrzymać dalsza rodzina, o ile wyżej wymienieni członkowie nie chcą lub nie mogą tego zrobić. Gdy spadkodawca nie miał żadnych bliskich, to jego majątek przechodzi na rzecz Skarbu Państwa.
Należy pamiętać, że każdy spadkobierca ma tylko pół roku od czasu, gdy dowiedział się o śmierci bliskiego na podjęcie decyzji. Musi złożyć oficjalne oświadczenie, czy chce przyjąć spadek, czy też nie!
Jak sprawdzić, czy zmarły miał długi?
Koneksje rodzinne niekoniecznie muszą oznaczać to, że każdy mówi wprost o swoich sukcesach, czy porażkach. Zwłaszcza te drugie nie są powodem do dumy. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że przyjęcie spadku jest równoznaczne z przyjęciem zobowiązań finansowych. Nierzadko w takich przypadkach długi znacząco przewyższają wartość zgromadzonych przez zmarłego dóbr. Nie zawsze muszą to być długi zaciągnięte w bankach, czy innych instytucjach finansowych, a np. zadłużone mieszkanie. Zresztą spadkobierca, który zdecyduje się przyjąć spadek, ponosi koszty związane, chociażby z pogrzebem, postępowaniem spadkowym, czy komorniczym.
Chcąc sprawdzić, czy bliski pozostawił po sobie długi, należy szukać w jego dokumentach. Być może uda się nam trafić na umowę kredytową lub wezwania do zapłaty. Akt zgonu umożliwia uzyskanie informacji w spółdzielni mieszkaniowej, czy czynsz płacony był regularnie. Tak samo można postąpić w przypadku dostawców mediów np. wody, prądu. Mając numer nieruchomości, można sprawdzić jawne informacje jej dotyczące w księgach wieczystych. Niestety działanie na własną rękę nie zawsze jest skuteczne. Znacznie prościej będzie złożyć wniosek do sądu o wykonanie spisu inwentarza. Wszystkim zajmie się komornik, który uwzględni wszystko to, co jest istotne dla spadkobierców. Jeżeli nie chcą oni przyjąć spadku, to mogą się go zrzec. Alternatywą jest przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to, że odziedziczone zostaną zarówno długi, jak i dobra materialne. Z tym że zobowiązania spadkobierca będzie spłacał tylko do równowartości inwentarza (odziedziczonych dóbr).
MPA