Każdy odpowiedzialny kierowca powinien uwzględniać aktualne zmiany, które wprowadzane są do kodeksu drogowego. Od 1 czerwca 2021 roku na polskich drogach zmieniło się naprawdę sporo. Przemiany kodeksu dotyczą nie tylko samych kierowców, ale też pieszych, którzy uzyskają zupełnie nowe prawa. Na czym polegają najnowsze zmiany i jakie najważniejsze informacje można z nich wyciągnąć?
Zmiany względem pieszego
Z każdymi kolejnymi zmianami przepisów coraz to nowsze przywileje mają piesi na jezdni. Tym razem będą mieli pierwszeństwo przed pojazdami w niemal każdej możliwej sytuacji. Wyjątkiem są tramwaje, które ustępują komuś w naprawdę rzadkich sytuacjach (np. gdy wjeżdżają na rondo). Pieszy ma od 1 czerwca pierwszeństwo na pasach, niezależnie od tego czy się na nich znajduje lub dopiero na nie wchodzi. Może się wydawać, że taki przepis istniał od zawsze. Otóż niekoniecznie. Czasami kierowca sam decydował czy puszcza pieszego. Teraz musi go puścić niezależnie czy jedzie 20 km/h, czy 100 km/h.
Zmiana zasad jest podyktowana statystykami z zachodu Europy, gdzie taki przepis stosowany jest od dawna (np. w Niemczech czy Danii). Wysoko spadł tam wskaźnik śmiertelności, gdyż wypadki z udziałem pieszych należą do jednych z najczęstszych na drogach. Kierujący już nie może lekceważyć pasów i puszczać wszystkich wchodzących bez wyjątku. Jest to tak zwany przepis o szczególnej ostrożności.
Dodatkowe ograniczenia dla kierowców
Co prawda kierowcy w Polsce nie dożyli jeszcze czasów ograniczeń prędkości do 30 km/h jak na zachodzie Europy, ale standardy powoli się obniżają. Tym razem obniżono prędkość jazdy w godzinach 23:00 – 5:00 w terenie zabudowanym. Wcześniej ograniczenie wynosiło 60 km/h, teraz wynosi tyle samo co w ciągu dnia, czyli 50 km/h. Wielu uczestników ruchu drogowego uznało, że kierowcy pozwalają sobie w nocy na za dużo, zwłaszcza przy zmniejszonych patrolach służb porządkowych.
Istnieje również nowy przepis dotyczący telefonów komórkowych oraz innych urządzeń zaburzających percepcję. Ich użycie jest już całkowicie zabronione. Za niestosowanie się do przepisów i pisanie SMS-ów w trakcie jazdy grożą wysokie kary.
Koniec jeżdżenia na tak zwanym “zderzaku”
Od 1 czerwca powinny spaść statystyki uderzeń samochodów w tyły pojazdów. Na drodze będą wymagane odstępy od poprzedzającego auta. Dotyczą one jednak póki co autostrad i dróg ekspresowych. Trzeba dodać, że przepis dotyczy jedynie samochodów znajdujących się na tym samym pasie.
Wymaganą odległość od poprzedzającego auta trzeba sobie obliczyć samemu. Jest to liczba metrów, która jest równa połowie wartości prędkości na drogach szybkiego ruchu. W przypadku, gdy kierowca porusza się prędkością 120 km/h, musi jechać co najmniej 60 metrów za samochodem przed nim. Jest to duża różnica względem małych odległości w dawnych przepisach. Podobne ograniczenia były wcześniej brane uwagę jedynie przy jeździe w tunelu. Przepisów nie stosuje się w przypadku wyprzedzenia. Wszystkie dodatkowe przepisy powinny znacznie zwiększyć bezpieczeństwo na drodze – nie tylko kierowców, ale także pieszych.
MMI